piątek, 2 grudnia 2022

Szczęk broni, słowiańskie demony i poszukiwanie prawdy. Łukasz Kucharski "Cena odkupienia"

Średniowieczne osady, stwory rodem ze słowiańskich wierzeń, szczęk oręża, polityczne intrygi i prawdziwa, męska przyjaźń - to właśnie te elementy czytelnik odnajdzie w "Cenie odkupienia" Łukasza Kucharskiego. Zapewne część osób już po przeczytaniu tej krótkiej wyliczanki poczuła się zaintrygowana, i wcale się nie dziwię!


Królestwo Halworu - to tu od wioski do wioski krąży para przyjaciół, Rogost i Dalebor. Szukają prawdy - prawdy o historii, która tworzyła się na ich oczach, prawdy o człowieku i jego skomplikowanej naturze. A przy tym pomagają napotkanym osobom w walce z czającymi się w mroku potworami...

W taki właśnie sposób toczy się akcja powieści - obserwujemy podróż, podróż nie tylko po Królestwie Halworu, ale też po przeszłości. To, co dzieje się teraz, przeplata się z opowieścią o tym, co sprawiło, że bohaterowie znaleźli się na takim, a nie innym zakręcie losu. Poznajemy Rogosta najpierw jako pełnego entuzjazmu młodego wojownika, następnie jako mężczyznę, który zaczyna sam siebie pytać, czy to, co do tej pory było dla niego oczywiste - że na wojnie zawsze się przecież zabija - jest aby na pewno właściwe. Jednocześnie obserwujemy wspólną drogę obu bohaterów - poznajemy łączące ich relacje, zauważamy ich talenty i umiejętności, zżywamy się z nimi, wreszcie - walczymy ze słowiańskimi demonami. Nie zabraknie też odrobiny politycznych przepychanek.

Występujący na kartach powieści motyw drogi i walki z demonami nieco przypominał mi ten, który poznałam już wcześniej w "Wiedźminie" - z tym, że - uwaga - "Cena odkupienia" przypadła mi do gustu bardziej. Mam wrażenie, że pan Kucharski zaczerpnął z tej serii to, co było w niej najlepsze, po czym dodał jeszcze więcej znaczeń i głębi, a całość doszlifował i puścił w świat. Nie znajdziemy tu irytujących postaci ani epatowania erotyką. Znajdziemy natomiast opowieść o dozgonnej przyjaźni; w wielu momentach przyjdzie nam zatrzymać się na chwilę i zastanowić głębiej nad opisywanymi wydarzeniami, możliwe nawet, że - tak jak mi - przyjdzie Wam uronić łzę.

- Cicho wszędzie. Głucho wszędzie - powiedział ni z tego, ni z owego, przenosząc spojrzenie na Dalebora. - Co to będzie? Co to będzie?

Poszczególne rozdziały są ze sobą luźno powiązane, za każdym razem zaś wkrada się między nie opowieść o czasach minionych. Jednak im dalej, tym częściej łączymy ze sobą wszystkie nici powiązań między poszczególnymi opowieściami, i - zupełnie jak bohaterowie - zaczynamy szukać odpowiedzi i prawdy.

Jak już wspomniałam, w powieści znajdziemy słowiańskie demony. I choć uwielbiana przeze mnie południca dostała bardzo mało miejsca (za to w ciekawej opowieści), zaś strzyga pojawia się tylko w rozmowach między bohaterami, to cała reszta opisana jest po mistrzowsku. W szczególny zachwyt wprawił mnie sposób, w jaki autor opisał wątki topielicy i porońca - w tych opowieściach strony przewracały się same. Co ciekawe, Łukasz Kucharski postanowił nie ograniczać się jedynie do demonów znanych jako typowo słowiańskie, opisał bowiem również dybuka znanego bardziej z folkloru żydowskiego. 

"Cena odkupienia" to powieść, w której może odnaleźć się wielu książkoholików - zwłaszcza tych, którzy ponad wszystko cenią sobie mnogość wątków słowiańskich wierzeń, ale też tych, którzy tęsknią trochę za powieściami ze średniowieczną scenerią, pełną pól bitewnych i przydrożnych karczm. Jeśli więc lubicie takie klimaty, serdecznie polecam!

Tom I cyklu halworyjskiego
Data pierwszego wydania: 2022
Wydawnictwo Warbook, Ustroń 2022
Liczba stron: 360
Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję serdecznie Wydawnictwu.

2 komentarze:

  1. Dobrze, że trafiłam na Twoją recenzję, bo mnie zachęciła... w przeciwieństwie do okładki. Wolę mroczniejsze i bardziej podbudzające wyobraźnię.

    OdpowiedzUsuń

Książka, o której wydaniu w Polsce marzyłam wiele lat. Lucy Maud Montgomery "Alpejska ścieżka"

Kochani, dziś mam dla Was recenzję książki, na wydanie której polscy czytelnicy czekali przynajmniej od 1974 roku, kiedy to wydana została w...