czwartek, 22 lipca 2021

Trudne początki pracy szeptuchy czyli "Jaga" Katarzyny Bereniki Miszczuk

Kiedy czytałam pierwszą część serii "Kwiat paproci", "Szeptuchę", bardzo podobała mi się postać Gosi Brzózki, zaś do jej mentorki, Jagi, podeszłam dosyć sceptycznie. Jednak w miarę czytania następnych tomów proporcje zupełnie się odwróciły - Gosia zaczęła załamywać mnie swoim nieogarnięciem i naiwnością, zaś Jaga okazała się jedną z najlepszych - o ile nie najlepszą - postacią w serii.

Ponieważ tak bardzo ją polubiłam, byłam niesamowicie ciekawa prequelu - opowieści o początkach Jagi jako bielińskiej szeptuchy. A wcale nie były one takie łatwe. Po śmierci Baby Radomiły jej wnuczka Jarogniewa postanawia przejąć po niej schedę. Ponieważ właśnie ukończyła studia medyczne, z entuzjazmem wkracza do Bielin. Nie ma jednak żadnych klientów - ludzie nie chcą uczyć się u młodej szeptuchy (która w dodatku nie odbyła u babci żadnej praktyki). Na domiar złego okazuje się, że wszystkie zioła i maści, jak również sprzęty domowe, ktoś ukradł.

Myślę, że już teraz, na samym początku, powinnam Was ostrzec: nie czytajcie tej książki, jeśli jeszcze nie zakończyliście serii "Kwiat paproci". Po pierwsze, znajdują się tu bardzo duże spoilery z "Przesilenia", ponieważ powieść zaczyna się od wizyty Jagi u Gosi jakiś czas po zakończeniu cyklu i to jej opowiada historię swojej młodości. Po drugie, w "Jadze" autorka wiele razy mruga okiem do czytelnika znającego poprzednie tomy, nawiązuje do ich treści. Po trzecie, jeśli nie znacie "Szeptuchy" i zakończenia jej przygód, to kilka takich mrugnięć autorki w stronę czytelników moglibyście uznać za fragmenty nic nie wnoszące do treści, a byłaby to wielka szkoda.

Jak dowiadujemy się z treści, akcja dzieje się w tym samym roku, w którym premierę miał mój ukochany film "Grease", czyli w 1978. Jest też dużo nawiązań do mody hippisów. Tak się teraz zastanawiam: z tego, co pamiętam, to hippisi byli bardziej popularni raczej na początku lat 70. niż pod ich koniec? Bo tu w książce wygląda to, jakby to był szczyt ich popularności. Jeśli ktoś z Was bardziej się na tym zna, to napiszcie mi koniecznie w komentarzu, chętnie się dokształcę!

Przygody Jagi są bardzo wciągające, a co więcej, bohaterka ma w sobie dużo ikry! Jaga w swoich dojrzałych latach była niezłym ziółkiem, więc możecie sobie tylko wyobrazić, jaka cięta była w młodości. Chyba że przeczytacie tę powieść, to wtedy wyobrażać już sobie nie musicie ;) Młoda Jaga była, muszę to przyznać, dużo ciekawszą bohaterką niż Gosława.

Co ciekawe, mam wrażenie, że w tej książce Katarzyna Berenika Miszczuk zmieniła nieco koncepcję demonów słowiańskich. W "Kwiecie paproci" nie były one zbyt groźne (poza wąpierzem, strzygą i spaleńcem) - przyjaźniły się one z Gosią lub urządzały z nią pogawędki (rusałka, wiły, południca, topielec). Tutaj już tak kolorowo nie jest - demony rzeczywiście atakują. Zwłaszcza zaskoczyła mnie zmiana w zachowaniu rusałek - wcześniej jedynie wspomagały miłosną chemię i często zmieniały partnerów (nie było nigdzie mowy o ich mordowaniu), teraz zaś polowały na samotnych mężczyzn całymi grupami. Z ciekawostek: pojawił się nawet dziecięcy demon morowego powietrza, tzw. cicha.

A jakie znalazłam minusy? Jest tutaj Swarożyc ;) Nie lubię go, ale wiem, że odegrał w młodości Jagi dużą rolę, więc wybaczam jego pojawienie się. Tak być po prostu musiało. Poza tym, z tego, co pamiętam, to Baba Jaga w którymś tomie mówiła, ze do tej pory z demonów poznała tylko ubożęta. Chyba że coś mi się pomyliło i powiedziała: głównie ubożęta? Jeśli macie pod ręką ten cykl, to też dajcie mi znać. Niemniej jednak, Jaga walcząca z demonami (trochę jak w "Żniwiarzu"!) bardzo mi się podobała :D

Skoro już jesteśmy przy nawiązaniach do innych książek, to muszę przyznać, że motyw trzech tajemniczych przedmiotów podarowanych niegdyś przez bogów trzem wędrowcom trochę za bardzo skojarzył mi się z motywem insygniów śmierci z Harry'ego Pottera.

Jeśli jesteście fanami Jagi, to na pewno ucieszy Was wieść, że autorka ogłosiła ostatnio tytuł kontynuacji tego prequelu - ma on brzmieć "Gniewa"! Bardzo bym chciała zobaczyć scenę z leszym i niedźwiedziem (kto czytał serię, ten wie, o co chodzi), więc liczę na to, że zostanie ona uwzględniona w następnej książce. "Jaga" to prawdziwy powiew świeżości w serii "Kwiat paproci"!


Prequel serii "Kwiat paproci"
Data pierwszego wydania: 2019
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, 2019
Liczba stron: 414
Moja ocena: 7,5/10


Szeptucha / Noc Kupały / Żerca / Przesilenie / Jaga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapowiedzi książkowe na kwiecień

Lecimy z kolejnymi zapowiedziami ciekawych premier - na końcu znajdziecie też bonus muzyczny, na który bardzo mocno czekam! (kursywą moje pr...