środa, 20 października 2021

Serce czy rozum? Lyman Frank Baum "Czarnoksiężnik z Krainy Oz"

Od czasu do czasu lubię sięgnąć po literaturę dziecięcą, zwłaszcza po klasyki, o których dużo słyszałam, a których lektura jakoś mnie wcześniej ominęła. Jednym z takich klasyków jest właśnie "Czarnoksiężnik z Krainy Oz". Czy odnalazłam w tej powieści literacką magię? Zapraszam!

Dorotka mieszka razem z ciocią, wujkiem oraz pieskiem Toto w szarym domku w Kansas. Pewnego dnia trąba powietrzna przenosi domek (oraz dziewczynkę i pupila) do nieznanej okolicy pełnej kwiatów. Jak się okazuje, dom Dorotki, lądując, zabił Złą Czarownicę ze Wschodu. Mieszkańcy krainy są Dorotce bardzo wdzięczni, ona jednak chce powrócić do Kansas, toteż wyrusza na poszukiwanie Czarnoksiężnika Oza, który podobno ma moc odesłania jej do cioci i wujka.

Muszę przyznać, że książka ta jest naprawdę urocza. Urocza i z morałem! Ale jakim, to już pozostawiam Wam do odgadnięcia, kiedy przeczytacie powieść. Można nawet powiedzieć, że morałów jest kilka - każdy odnajdzie coś dla siebie i odczyta tę powieść inaczej. Miło było towarzyszyć Dorotce, która przedkładała powrót do szarego świata, w którym się wychowała, nad wizję zamieszkania w pięknej krainie. Dziewczynka chciała wrócić do rodziny, pokazując, że jest ona najważniejsza, nawet jeśli funkcjonuje w zwykłym, szarym świecie.

Ciekawe były też rozważania nowych kompanów Dorotki nad wyższością rozumu nad sercem - a może odwrotnie? Co jest najważniejsze? Rozum, tak jak uważał Strach na Wróble, a może, jak sądził Blaszany Drwal, serce? A może jeszcze coś innego, np. odwaga, której tak bardzo pragnął Tchórzliwy Lew? Powieść pozostawia nas z dylematami tej natury i myślę, że na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Ciekawa jest także postać samego Czarnoksiężnika Oza, a także wizja jego szmaragdowego miasta. Chętnie napisałabym coś więcej na ten temat, ale nie chcę Wam spoilerować, więc ugryzę się w język i zamilknę ;) Powiem tylko tyle: to bardzo pouczająca lekcja i kolejny morał, jaki możemy jako czytelnicy wyciągnąć z tej opowieści.

Tak jak już wspominałam, każdy może tę książkę odczytać inaczej: mogę mnożyć morały, jakie z niej wynikają. Co jednak ciekawe, żaden z nich nie jest nam kategorycznie narzucony - wszystkie wynikają z głębszego zastanowienia i chwili refleksji. Poza tym jest to ciekawa opowieść, z prostymi, ale interesującymi bohaterami - zawiera także dużo, dużo przygód, co może bardzo zainteresować dzieci. "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" zdecydowanie ma w sobie "to coś" - nic dziwnego, że jest uznawany za taką klasykę.


Tytuł oryginału: The Wonderful Wizard of Oz
Data pierwszego wydania: 1900
Tłumaczenie: Paweł Łopatka
Wydawnictwo Zielona Sowa, Warszawa 2017
Liczba stron: 213
Moja ocena: 7/10


Czarnoksiężnik z Krainy Oz / W krainie Czarnoksiężnika Oza / Dorota u króla gnomów / Dorota i Oz znowu razem / The Road to Oz/ The Emerald City of Oz / The Patchwork Girl of Oz / Tik-Tok of Oz / The Scarecrow of Oz / Rinkitink in Oz / The Lost Princess of Oz /The Tin Woodman of Oz / Czary w Krainie Oz / Glinda of Oz

2 komentarze:

  1. Mnie też ominęła lektura tej książki, ale nie zamierzam jej nadrabiać ;). Filmu też nie oglądałam (tego klasycznego, z Judy Garland) i jakoś też mnie nie kusi, żeby to zmienić. Chyba to nie są moje klimaty. Ale fajnie, że Tobie ta książka się podobała, że uznałaś ją za uroczą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) I też nie oglądałam filmu (nie tylko tego klasycznego, ale żadnego), więc nie miałam pojęcia, o czym jest "Czarnoksiężnik...". To urocza powieść, ale traktuję ją jako lekturę kolejnego klasyka, więc nie będę czytać żadnych kontynuacji ;)

      Usuń

Klimat gęsty jak żywica, czyli "Kwestia wiary" Łukasza Kucharskiego

Powieści oparte na motywach wierzeń i demonologii słowiańskiej pojawiają się na rynku jak grzyby po deszczu. Nie powiem, bardzo mnie to cies...