niedziela, 10 maja 2020

Francis Scott Fitzgerald "Wielki Gatsby"

Historię Jay'a Gatsby'ego poznałam, oglądając bardzo znany film z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Film ten mnie co prawda nie zachwycił, jednak na pewno zaintrygował. Klimat lat 20. ubiegłego wieku w filmie jest nie do opisania... Te stroje! Te fryzury! Ta przepaść między bogactwem a biedotą! Jednak czy książka okazała się tak samo intrygująca?

Zacznijmy może od przedstawienia fabuły. Jest rok 1922, okolice Nowego Jorku. Nick Carraway postanawia wynająć mieszkanie obok ekskluzywnej posiadłości tajemniczego Gatsby'ego, a niemal naprzeciwko domu swojej kuzynki, Daisy Buchanan, mieszkającej po drugiej stronie zatoki razem z mężem i małą córeczką. Los sprawia, że Nick stanie się powiernikiem tajemnicy zarówno Toma, zdradzającego Daisy, jak i tajemnicy dotyczącej miłości Daisy i Gatsby'ego.

Słyszałam skrajnie różne opinie na temat "Wielkiego Gatsby'ego". U jednych czytałam zachwyty, u innych widziałam spore rozczarowanie. Ja kieruję się bardziej w stronę zachwytu - a przynajmniej zachwytu nad pewnymi aspektami powieści.

piątek, 1 maja 2020

Ray Bradbury "451° Fahrenheita"

Raz na jakiś czas trafi mi się książka o książkach. A książki o książkach to oczywiście to, co wszystkie Tygryski lubią najbardziej! Jakie więc wrażenie wywarła na mnie antyutopia, w której książki są zakazane?

No właśnie - akcja dzieje się w przyszłości, w której zarówno czytanie, jak i nawet posiadanie książek staje się przestępstwem. Na zgłoszenia o podejrzeniach, że ktoś ukrywa książki, odpowiadają strażacy - którzy paradoksalnie nie gaszą ognia, lecz go rozpalają - palą książki razem z całym domem. A czasem nawet właścicielem. Jednym ze strażaków jest Guy Montag - który jednak odczuwa nieodpartą chęć, żeby zobaczyć, co właściwie w tych książkach jest.

451° Fahrenheita to temperatura, w której papier zaczyna się palić. Jednak powieściami nikt już się nie przejmuje, tak jak Mildred, żona Montaga, oraz jej koleżanki, dla których liczy się jedynie "rodzinka" - celebryci z ekranów. Relacja między małżeństwem Montagów już właściwie nie istnieje - są dla siebie obcy, nie pamiętają nawet, gdzie się poznali. Gdy Mildred przedawkowuje środki nasenne, Montag owszem, płacze, lecz nie dlatego, że boi się śmierci żony, lecz dlatego, że wie, że byłoby mu to obojętne.

Co, jeśli pod dnem jest coś jeszcze? "Wakacje pod morzem" Marty Bijan

Już kiedy zaczęłam czytać "Muchomory w cukrze" , wiedziałam, że odnalazłam skarb. Uczucia towarzyszące głównej bohaterce, styl aut...