Taki post może nieco Was zdziwić, ale cóż - w końcu nie samymi książkami żyje człowiek ;) Nie jest to moje pierwsze podejście do serii nieksiążkowych wpisów, bo kiedyś zrobiłam podobne wpisy, ale muzyczne. Wtedy jednak były to dla mnie wpisy trochę zbyt częste (a pracochłonne), zabrakło mi jakoś motywacji i w rezultacie muzyczne polecajki zmarły śmiercią naturalną.
Tym razem będzie inaczej ;) Przede wszystkim dlatego, że wpisy z serii "Kącik serialowy" nie będą ukazywały się regularnie, a dopiero, jak coś obejrzę i postanowię to opisać. Może Was trochę dziwić dobór tematu, bo wiele razy zarzekałam się, że nie oglądam żadnych seriali. To się zmieniło - udało mi się bowiem zorganizować sobie konto na Netflixie, z czego się bardzo cieszę. No i tak sobie różne rzeczy oglądam, pomalutku i bez maratonów, ale dosyć regularnie.
Nie zamierzam się jednak ograniczać tylko do Netflixa - pozostaje on moim głównym źródłem serialowym, ale nie jedynym. A pomysł na tę serię wpisów zaczerpnęłam z bloga "W sercu książki" :) No to co, zaczynamy!
1. Cień i kość (Shadow and Bone), sezon 1
Ach, jak ja marzyłam o tym, żeby ten serial obejrzeć!!! Wiecie doskonale, jak bardzo kocham uniwersum griszów stworzone przez Leigh Bardugo, więc możecie się także domyślać, jak bardzo cierpiałam, kiedy wszyscy oglądali ten serial, a ja nie mogłam. Dlatego właśnie "Cień i kość" poszedł na pierwszy ogień :D