piątek, 24 kwietnia 2020

Leigh Bardugo "Król z bliznami"

Dobrze znacie moją miłość do twórczości Leigh Bardugo. Wystarczy spojrzeć chociażby na to, jak oceniałam pozostałe jej książki: dwa razy 10/10, raz 9/10, dwa razy 8/10 i raz 7/10. Przyznam jednak, że w "Królu z bliznami", jej najnowszej powieści, coś nie pykło...

Minęły trzy lata od wojny domowej w Ravce. Nikołaj Lancov, jako król, próbuje postawić kraj na nogi - jednak jest mu dość trudno, jako że potwór, w którego swego czasu przemienił go Zmrocz, nadal się w nim momentami odzywa... Kontrolę nad sobą pomaga młodemu królowi utrzymać Zoya, usiłująca także odbudować Drugą Armię, zdziesiątkowaną w czasie wojny.

Tymczasem we Fjerdzie Nina razem z Adrikiem (znanym nam już z Trylogii Grisza) i Leoni prowadzi misję mającą na celu wydobywanie griszów z kraju, który pała do nich nienawiścią. Musi się także zmierzyć ze stratą, jaką poniosła pół roku wcześniej oraz z tym, w jaki sposób przejawia się teraz jej moc.

Naprawdę sądziłam, że powieść ta wbije mnie w fotel. W końcu mamy tu połączenie w jednej powieści wątków z Trylogii Grisza i z Dylogii Wron. Niestety, rozczarowałam się. Jeśli nie chcecie spoilerów, nie czytajcie dalej. Zwykle tego nie robię, ale tym razem recenzję wprost nafaszeruję spoilerami, bo po prostu muszę się w pełni wyżalić.

piątek, 17 kwietnia 2020

Antonio Salas "Handlowałem kobietami"

Obiecuję, że to już ostatnia książka o tej tematyce. Całe szczęście! Czytanie o takich sprawach nie jest rzeczą przyjemną... Pochylmy się więc ostatni raz nad problemem handlu kobietami.

Autor książki, Antonio Salas (to jego pseudonim), jest hiszpańskim dziennikarzem śledczym, który wcielił się w rolę handlarza kobietami, aby rozbić pewien gang. Jestem pełna podziwu dla jego samozaparcia, ponieważ przeżył naprawdę wiele i zdecydowanie nie jest to coś, czego można by mu pozazdrościć.

Salas wprowadza nas w ten piekielny świat, przedstawia życie kobiet, które parają się prostytucją - niektóre zostały do tego zmuszone, inne zajęły się tym zwyczajnie dla pieniędzy... Widzimy sytuację biednej Nigeryjki Susy, porównujemy ją z życiem celebrytek prowadzących podwójne życie. Nie chcę opisywać tego specjalnie dokładnie, nawet nie wiecie, jak ciężko pisze się recenzję tej książki. Dlatego też moja opinia jest taka bez ładu i składu, ale nie umiem inaczej.

czwartek, 2 kwietnia 2020

Aleksander Kamiński "Kamienie na szaniec"

Patriotyzm nie polega na przekrzykiwaniu się kto Polskę bardziej kocha. Rzecz w tym, aby po cichu, z zaciętymi zębami, nieco pochylonym karkiem, ale z podniesioną głową żyć w niej i nie uciekać.

W zeszłym tygodniu, a dokładnie 26 marca, obchodziliśmy 77 rocznicę akcji pod Arsenałem. Dlatego dziś chcę przypomnieć Wam pewną książkę; książkę, którą według mnie każdy Polak powinien przeczytać; książkę, która kiedyś bardzo wpłynęła na mnie i na moje wybory życiowe. Nie będę tu teraz opowiadać o moim życiu prywatnym, ale wiedzcie, że "Kamienie na szaniec" to lektura, która naprawdę potrafi zmienić życie. Tak było u mnie, więc wiem ;)

Jest to historia trzech wspaniałych bohaterów, trojga młodych, bo zaledwie 20-kilkuletnich, młodych ludzi: Rudego, Alka i Zośki. I jest to historia prawdziwa, spisana przez Kamińskiego jeszcze w czasie wojny. Jednak mimo tego, że jest to książka powstała w tak okrutnym czasie, nie czuć tu pesymizmu, jest patrzenie z nadzieją w lepszą przyszłość, myślenie o tym, co można było zrobić już teraz, w danym momencie, a także, co można będzie zrobić dla nowej, lepszej Polski już po wojnie. Jest tu ogromny duch walki, zagrzewanie do walki z okupantem, do żmudnej, codziennej pracy na rzecz lepszego jutra. Wspólnej walki, wspólnej pracy.

Dalsze dzieje rodziny Bridgertonów. Julia Quinn "Miłosne tajemnice"

Czy są tu jacyś fani Bridgertonów? Sama nadal nie zapoznałam się ze słynnym serialem produkcji Netflixa, więc do powieści podchodzę z - mam ...