"Świąteczny sweter" to powieść świąteczna, którą rozsławiła jedna z bookstagramerek mających silny dar przekonywania ;) - przez co w pewnym momencie książka ta zaczęła na OLX i Vinted chodzić za horrendalne kwoty. Dlatego kiedy tylko w jednym z wakacyjnych namiotów z książkami, które można znaleźć w każdym nadmorskim kurorcie, zobaczyłam tę powieść i zawrotną cenę 14 zł, oczywiście musiałam zabrać ją ze sobą!
W rodzinie Eddiego nigdy się nie przelewało, jednak od kiedy zmarł jego tata, sytuacja stała się jeszcze gorsza. Mimo to dwunastolatek ma jedno wielkie marzenie - pragnie dostać czerwony rower. Przez cały rok bardzo stara się, aby na niego zasłużyć w oczach mamy; dopilnowuje, aby wiedziała, że jeśli odłoży pieniądze na ten rower, Eddiemu inne prezenty są już w ogóle niepotrzebne. I zdaje się, że mama to rozumie... dopóki pod choinką Eddie nie znajdzie wymarzonego roweru, lecz drapiący, ręcznie robiony sweter.
To właśnie ta chwila, chwila odpakowania gryzącego swetra, stanowi początek lawiny wydarzeń, w wyniku których Eddie zacznie odwracać się nie tylko od kochającej rodziny, lecz także gubi swoją wiarę. Nie myślcie sobie, że jest to opowieść o rozkapryszonym dziecku, które odwraca się od rodziny tylko z powodu braku roweru - nie, w dalszej części powieści są wydarzenia znacznie gorsze dla psychiki dwunastolatka, choć rzeczywiście to właśnie ten sweter staje się symbolem tych niechcianych zmian. Postawcie się na chwilę w sytuacji Eddiego - nie ma on właściwie nic, nawet porządnych zimowych butów, więc kiedy po roku olbrzymiego wysiłku włożonego w to, aby udowodnić, że jest godny tego roweru, zamiast niego otrzymuje zwyczajny sweter, jest po prostu wkurzony. Przyznam się szczerze, że denerwowałam się razem z nim - ten rower zwyczajnie mu się należał. A to, co zdarzyło się później... prawie nigdy nie płaczę przy książkach, a tutaj nawet to, że czytałam w autobusie, nie sprawiło, że udało mi się pohamować łzy. Pojawiły się one w trakcie lektury zresztą niejeden raz.
Jest to naprawdę niemal idealna powieść świąteczna - mądra, z przesłaniem, a przy tym nie za długa. Przypomina o tym, co ważne, o tym, co wydaje nam się, że będzie trwało wiecznie, a tak naprawdę co możemy stracić w jednej chwili. Przy tym podejmuje temat wiary - droga powrotu na tę ścieżkę okaże się dla naszego bohatera wyboista i zwyczajnie trudna, ale nie niemożliwa. Dlaczego zatem jest to powieść świąteczna niemal idealna, a nie po prostu idealna? Niestety musiałam odjąć jej jedną gwiazdkę za pewną scenę z dziadkiem, która w mojej opinii nie powinna mieć w ogóle miejsca, oraz drugą za zakończenie - zbyt proste, zbyt słodkie i zbyt miałkie.
Wspomnę jeszcze może o jeszcze jednej rzeczy - część wydarzeń z powieści inspirowana jest osobistymi doświadczeniami z życia autora. Nie jest to powieść autobiograficzna, bo w posłowiu Glenn Beck wyraźnie oddziela to, co jest prawdą od tego, co wymyślił, niemniej jednak może właśnie dlatego tak łatwo było nam wczuć się w sytuację, emocje i marzenia Eddiego - bo w tym Eddiem autor zawarł część samego siebie i mocno czuć to w książce. A wracając do autora, bo to też ważne - nie jest on tak całkiem randomową osobą, bo na anglojęzycznej Wikipedii poświęcona mu została bardzo długa strona ;) Glenn Beck jest mianowicie amerykańskim konserwatywnym komentatorem politycznym. I przyznam, że gdybym wiedziała przed lekturą, że autor ma jakiekolwiek związki z polityką, to chyba wystraszyłabym się i jednak podarowałabym sobie lekturę. Ale na szczęście naprawdę nie ma się czego bać! Cieszę się zatem, że dowiedziałam się o tym już po lekturze, a Was wolę uprzedzić od razu, żebyście wiedzieli, że jeśli tylko wcześniejsza część mojej recenzji zachęciła Was do lektury, to absolutnie nie rezygnujcie tylko przez wzgląd na to, że autor zajmuje się polityką. Napisał bowiem wspaniałą powieść i to jest najważniejsze.
Poszukajcie tej książki w bibliotekach i koniecznie ją przeczytajcie - w końcu sezon świąteczny trwa do końca stycznia! A jeśli nie zdążycie teraz, to może za rok?...
Rozejrzę się za tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona z lektury :)
Usuń