niedziela, 4 lipca 2021

Prehistoryczna młodzieżówka czyli "Wilczy brat" Michelle Paver

Czasy prehistoryczne mają w sobie coś nieodparcie przyciągającego. Szczególnie zajmujący są ludzie żyjący w tamtych czasach. Jak bardzo ich myślenie różniło się od naszego? Czy myśleli jedynie o przetrwaniu, a ich życie polegało na walce z siłami natury? A może wręcz przeciwnie - poddawali się jej potędze, starając się ją ułaskawić?

"Wilczy brat" to tom I cyklu brytyjskiej pisarki "Kroniki pradawnego mroku". Akcja dzieje się w czasach prehistorycznych, 6000 lat temu w północno-zachodniej Europie. Dwunastoletni Torak, po nagłej śmierci swojego ojca, musi odnaleźć legendarną Górę Ducha Świata i przezwyciężyć czające się zło. Należy pokonać niedźwiedzia, który zamordował ojca chłopca, ponieważ nie jest to zwykłe zwierzę, lecz nienawidzący ludzi demon...

Muszę przyznać, że książkę tę czyta się bardzo przyjemnie. Jest to książka skierowana moim zdaniem do starszych już dzieci, powiedziałabym 9-12-letnich. W każdym razie, mi pewnie najbardziej by się podobała właśnie w tym wieku. Teraz czuję się już trochę za stara (ach, te duże litery w książce!), ale i tak zamierzam czytać następne tomy, bo klimat książki jest bardzo interesujący! No i przyznajcie się - ile znacie innych książek dla młodzieży, których akcja dzieje się w prehistorii?

Dzieci być może nie zauważą też - lub bardziej przymkną na to oko - że wszystko w tej książce poszło jakoś zbyt gładko ;) Przez spory kawałek książki czytamy, że Torakowi zostało już tylko "kilka dni", co trochę mnie zdumiało. Przez te "kilka dni" wydarzyło się podejrzanie dużo. Dodatkowo, bohaterowie szli najkrótszą, choć niebezpieczną drogą, a i tak wyprzedził ich cały obóz razem ze staruszkami i zapewne też dziećmi. Jak? Wreszcie największa bomba (i spoiler, więc uwaga!), czyli Góra Ducha Świata jest legendarna i nie wiadomo, jak do niej trafić, a jednak wódz klanu znajduje szybko człowieka, który wskazuje drogę do niej ze wskazówkami typu konkretna ścieżka i przewalone drzewo. Końcowa scena także była moim zdaniem zbyt szybka...

Nic dziwnego, że mam wrażenie, iż autorka zagięła trochę czasoprzestrzeń, ale cóż, jestem w stanie to tej powieści wybaczyć. Ujmuje bowiem cała ta historia, więź, jaka wytworzyła się między Torakiem i szczenięciem wilka, a także poświęcenie, na jakie zdobyła się Renn, postanawiając uczestniczyć w tej wędrówce i, co ważniejsze, nigdy nie zawodząc, nawet mimo wielu trudnych chwil.

Ciekawe są też opisy polowania, tego, jak Torak "czytał" ze śladów pozostawionych w lesie. Widzimy, w jaki sposób wykorzystywano upolowane zwierzę, nic się nie marnowało, dla każdej kosteczki i ścięgna znajdywano jakieś przeznaczenie. Podobały mi się też rozdziały opowiadane z punktu widzenia wilka, stosował on ciekawe nazewnictwo na otaczający go świat, opierające się na tym, co odczuwają zmysły.

Jak już wspominałam, mimo wad tej powieści zamierzam kontynuować czytanie tego cyklu. W domu mam nawet czwartą część, a że czyta się tę serię bardzo przyjemnie i jest klimatyczna, to na pewno mile spędzę czas. W pewnej części można porównać tę książkę do filmu "Mój brat niedźwiedź", który jest prawdziwym arcydziełem - ze względu na prehistorię, Górę, do której dążą bohaterowie, i niedźwiedzia, który tu akurat jest zły ;)

A Wy lubicie takie klimaty? :)


Tom I serii "Kroniki pradawnego mroku"
Tytuł oryginału: Wolf Brother
Data pierwszego wydania: 2004
Tłumaczenie: Tomasz Piwowarczyk
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2005
Liczba stron: 301
Moja ocena: 6-/10


Wilczy brat / Wędrujący duch / Pożeracz Dusz / Wyrzutek / Złamana przysięga / Tropiciel Duchów / Viper's Daughter / Skin Taker

3 komentarze:

  1. Mega ciekawy pomysł na akcję w czasach prehistorycznych, chyba nie spotkałam się jeszcze z taką powieścią. Niemniej jednak nie skuszę się na jej poznanie, bo jestem za stara na takie książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni rozumiem, sama czułam się przy czytaniu trochę za staro, ale co tam! - jutro będę jeszcze starsza niż jestem dzisiaj, więc... ;)

      Usuń
    2. Dobrze powiedziane! (napisane)
      Ja jednak czuję się stara jak czytam książki dla młodzieży, bo często irytuje mnie naiwność historii i bohaterów :).

      Usuń

Co, jeśli pod dnem jest coś jeszcze? "Wakacje pod morzem" Marty Bijan

Już kiedy zaczęłam czytać "Muchomory w cukrze" , wiedziałam, że odnalazłam skarb. Uczucia towarzyszące głównej bohaterce, styl aut...