czwartek, 26 stycznia 2023

Perełka wśród świątecznych książek dla najmłodszych. Bella Swift "Mopsik, który chciał zostać reniferem"

Jeśli czytacie mojego bloga uważnie, na pewno pamiętacie, jak wielką sympatią darzę serię książeczek dla dzieci o mopsiku Peggy. Tym razem przygody małej mopsiczki również mnie zachwyciły. Jeśli i Wy lubicie od czasu do czasu zanurzyć się w literaturze dziecięcej (w końcu dziecięca nie znaczy gorsza!), zapraszam do czytania dalej :)

W tym tomie nasza mała, urocza Peggy próbuje poradzić sobie z problemami całej rodziny. Zbliżają się Święta, a wszyscy są smutni - a to nie idzie im w pracy, a to w szkole, albo z przyjaciółmi. Czas, który powinien być najradośniejszy w roku, jest kompletnym przeciwieństwem radości. Peggy ma jednak pomysł. Musi poprosić o pomoc renifery ze szkolnego jarmarku, w końcu znają one Świętego Mikołaja, który wszystko naprawi - a jeśli ich już nie będzie, będzie musiała sama stać się jednym z nich.

Podoba mi się w tej książce, że żaden z tych rodzinnych problemów nie jest "zmyślony". To były takie przeszkody, które i nas na pewno by zasmuciły niezależnie od miesiąca. Z niektórymi z nich mogą utożsamiać się rodzice, z niektórymi dzieci - zwłaszcza poruszył mnie problem Chloe, bo sama w podstawówce przeżywałam coś podobnego. Książka staje się dzięki temu bardziej prawdziwa i bardziej trafia do naszych serc. A potem to serce się topi, kiedy widzi, że Peggy zauważa wszystkie te kłopoty i zrobi wszystko, aby tylko jej ukochana rodzina była szczęśliwa.

Momentami przygody Peggy są bardzo smutne. Drżymy o jej losy, martwimy się, cały czas jej kibicujemy. Nie był to może taki poziom smutku jak w części o jednorożcu, jednak i tutaj w oku zakręciła mi się łezka. Tak bardzo lubię Peggy, że autentycznie cierpię, kiedy przytrafia się jej coś złego.

Do tej pory czytałam już część o jednorożcu i o króliczku, no i teraz o reniferze - czytam zgodnie z kolejnością podaną na "Lubimy czytać". Zaczęłam jednak podejrzewać, że ta kolejność jest błędna - nie ma tu bowiem nic o króliczku, a wątpię, żeby autorka nagle o nim zapomniała. Poszperałam trochę na Internecie i na angielskim Goodreads kolejność książeczek w tej serii rzeczywiście jest inna niż na polskim portalu. Na razie zostawię na blogu kolejność z "Lubimy czytać" - ale przeczytam też następne tomy i jeśli akcja rzeczywiście będzie się układać zgodnie z wersją z Goodreads, to pozmieniam kolejność w postach. Niby te książeczki można by czytać nie po kolei, ale jednak ja wolę tradycyjny sposób :)

Co tu dużo mówić, ta seria jest świetna i gorąco ją polecam. Momentami smutna, momentami zabawna, ale bardzo mądra i - mimo wspomnianych smutków - kojąca.


Tom III serii o mopsiku Peggy
Data pierwszego wydania: 2020
Tłumaczenie: Ewa Kleszcz
Wydawnictwo Wilga, Warszawa 2021
Liczba stron: 139
Moja ocena: 8-/10


Mopsik, który chciał zostać jednorożcem / Mopsik, który chciał zostać króliczkiem / Mopsik, który chciał zostać reniferem / Mopsik, który chciał zostać syrenką / Mopsik, który chciał zostać dynią / Mopsik, który chciał zostać gwiazdą / Mopsik, który chciał zostać wróżką / Mopsik, który chciał zostać elfem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klimat gęsty jak żywica, czyli "Kwestia wiary" Łukasza Kucharskiego

Powieści oparte na motywach wierzeń i demonologii słowiańskiej pojawiają się na rynku jak grzyby po deszczu. Nie powiem, bardzo mnie to cies...