sobota, 27 lutego 2021

J. K. Rowling "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"

"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" możemy już w "Harrym Potterze i Kamieniu Filozoficznym" odnaleźć na liście wymaganych podręczników do Hogwartu. Teoretycznie książka ta powinna być autorstwa Newta Skamandera - i niby nim jest, choć oczywiście tak naprawdę za jego nazwiskiem kryje się Rowling.

Książka ta wydana była już dawno, dawno temu; z tego, co kojarzę, to była to jakaś wersja z humorystycznymi dopiskami Rona, Harry'ego i Hermiony. W tej wersji już tych dopisków nie ma, jest za to wstęp autorstwa Newta Skamandera, który dementuje plotki, które narosły wokół niego po wizycie w Stanach Zjednoczonych (którą to wizytę możemy oglądać w filmie, stąd więc moje przypuszczenie, że wstęp ten został dodany dopiero do tej wersji książki). Mamy też spoiler, bo dowiadujemy się, kto będzie przyszłą żoną Newta.

Kiedy czarownice i czarodzieje próbowali omówić leżące przed nimi dokumenty, najróżniejsze chochliki i elfy zaczęły krążyć nad ich głowami, chichocząc i trajkocząc. Około tuzina trolli jęło rozbijać komnatę maczugami, podczas gdy baby-jagi krążyły po sali w poszukiwaniu dzieci do zjedzenia.

Znajdziemy tu alfabetyczny spis magicznych stworzeń ze świata Harry'ego Pottera. I znowu, podobno kilka z nich zostało dodane, kiedy zrobiono film "Fantastyczne zwierzęta...". Przy części z nich znajdziemy śliczne, czarno-białe rysunki autorstwa Tomislava Tomića. Bardzo mi się spodobały, więc żałuję, że było ich aż tak mało w stosunku do liczby opisanych stworzeń. Bądź co bądź, jest to jednak coś w rodzaju bestiariusza, więc wypadałoby, aby każde zwierzę zostało zilustrowane. Wiem też, że istnieje wersja opisana jako "ilustrowana", ale i w tej wersji przydałoby się więcej tych rycin...

Książkę oceniam jednakże bardziej na plus. Czyta się migiem, litery są duże, rysunki ładne. Najbardziej ubolewam nad tym, że był zilustrowany tylko jeden gatunek smoka (i nie podpisano, który to), podczas gdy gatunków opisano dziesięć. A ja tak lubię smoki!

Polecam jednak dla fanów Harry'ego Pottera. To miły dodatek do serii, ja czytałam już kiedyś "Baśnie barda Beedle'a" i do przedstawienia tutaj został mi już tylko "Quidditch przez wieki". Czytaliście te dodatki?


Tytuł oryginału: Fantastic Beasts and Where to Find Them
Data pierwszego wydania: 2001
Tłumaczenie: Joanna Lipińska, Andrzej Polkowski
Wydawnictwo Media Rodzina, 2017
Liczba stron: 147
Moja ocena: 5/10

2 komentarze:

Klimat gęsty jak żywica, czyli "Kwestia wiary" Łukasza Kucharskiego

Powieści oparte na motywach wierzeń i demonologii słowiańskiej pojawiają się na rynku jak grzyby po deszczu. Nie powiem, bardzo mnie to cies...